Piątek, 21:10
Dwadzieścia
minut temu znaleziono w parku miejskim nieprzytomną dziewczynę, którą zabrało
już pogotowie. Joanna Czechowska dociera na miejsce. Mariusz Doliński – technik kryminalistyki –
dokonuje oględzin.
Mariusz:
cześć Aśka. Sama jesteś?
Aśka: tak,
Sebastian jest na wakacjach z
dzieciakami. Co mamy?
Mariusz:
rozmawiałem z ratownikami medycznymi, dziewczyna została najprawdopodobniej
zgwałcona. Brutalnie pobita.
Aśka: mamy
jej tożsamość?
Mariusz: Karolina Kwaśniewska, 22 lata. Dziewczyna była kompletnie naga, sprawca
zabrał jej ubrania.
Aśka: czyli
najprawdopodobniej chciał ją upokorzyć.
Mariusz: na
to wygląda, ale miała bardzo dużo
szczęścia. Jest środek lata, więc nie była wyziębiona.
Aśka:
chociaż tyle dobrego. Krzysiek, kto ją
znalazł?
Policjant:
mieliśmy anonimowe zgłoszenie. Będziesz
miała je jutro.
Aśka:
rodzina powiadomiona?
Krzysiek:
właśnie miałem się tym zająć. Dziewczyna mieszka na Żeglarskiej 19/3.
Aśka: najgorszą robotę wezmę na siebie. Krzysiek, Darek, Patryk,
rozejrzyjcie się i poszukajcie jakichkolwiek świadków. Meldujcie mi o
wszystkim.
Krzysiek:
jasna sprawa.
21:45. Aśka udała się do mieszkania, w którym
mieszkała napadnięta dziewczyna. Drzwi
otworzył jej młody brunet, który był w
wieku zbliżonym do ofiary.
mężczyzna: dobry wieczór, co się dzieje.
Aśka: Joanna
Czechowska, jestem z policji. Mogę wejść?
Wypowiadając te słowa, pokazała mężczyźnie
odznakę.
Mężczyzna:
proszę.
Wpuścił Aśkę do środka i zamknął za nią drzwi.
Mężczyzna:
powie mi pani, co się dzieje?
Aśka: kim dla pana jest Karolina Kwaśniewska?
Mężczyzna:
to moja siostra. Wprowadziła się do mnie
jakieś pół roku temu.
Aśka: a pan
jak się nazywa?
Mężczyzna:
Robert Kwaśniewski. Powie mi pani, co
się stało Karolinie?
Aśka: skoro formalności mamy już za sobą, to mogę
panu powiedzieć. Karolina została
napadnięta i brutalnie zgwałcona.
Robert: co
mi też pani opowiada? Przecież
rozmawialiśmy niedawno przez telefon.
Aśka: kiedy
była ta rozmowa?
Robert: spojrzę tylko w telefon, ale na pewno po 20.
Mężczyzna szybko odpalił historię w
telefonie.
Aśka: ma pan
to połączenie?
Robert: tak,
Karolina zadzwoniła do mnie o 20:30.
Aśka: o czym
rozmawialiście?
Robert:
Karolinka wracała z pracy, pracuje w barze Travis. Mamy taką zasadę, że jak któreś z nas wraca późno, to dzwonimy do siebie w trakcie trasy
powrotnej, aby drugie się nie martwiło. Jesteśmy ze sobą bardzo związani. Porozmawialiśmy tak do 20:40.
Aśka: a coś pana zaniepokoiło w tej rozmowie?
Robert: Karolina powiedziała mi, że ma takie wrażenie, że jest obserwowana, byłem z nią
jeszcze kilka minut na linii, ale powiedziała mi, że prawdopodobnie jej się wydawało, bo nikogo
już nie widziała. Rozłączyła się.
Aśka: pan był tutaj cały czas?
Robert: no
tak. Karolina prosiła, abym przygotował
kolację.
Aśka: do
której jest otwarty bar Travis?
Robert: to
bar mleczny, zamykają na ogół o 19:00, czasami zdarza się, że robią to później. Wszystko zależy od
tego, ile jest ludzi. Do którego szpitala zabrali Karolinę?
Aśka: szpital na Starogardzkiej.
Robert: mogę
jechać z panią?
Aśka:
mam jeszcze kilka pytań, ale dokończymy w aucie. Proszę za mną.
10 minut
później.
W
samochodzie.
Aśka:
Robert, jak myślisz, kto mógł zgwałcić Karolinę?
Robert:
obstawiałbym Klaudiusza. To były chłopak
Karoli, który nie mógł pogodzić się z rozstaniem.
Aśka: naprzykrzał
się Karolinie?
Robert:
oczywiście. Przychodził nawet do niej do
pracy, ale właściciel baru zawsze go przeganiał.
Aśka: jak on
się nazywa?
Robert:
Klaudiusz Rybacki. Raz jej nawet powiedział, że
będzie ona albo z nim albo z nikim.
Aśka: bywał
agresywny?
Robert: raz mnie pobił. Zapadł wyrok w tej sprawie.
Aśka: kiedy
było ich rozstanie?
Robert: 2 lata temu. Karolina chciała czuć się bezpieczniej i
przeprowadziła się do mnie. Ona ufa mi najbardziej. Nie wiem, jak ona to wszystko
przeżyje, to taka dobra i wrażliwa dziewczyna…
Aśka: Klaudiusz Rybacki, tak?
Robert:
dokładnie.
22:30.
Szpital, w którym leży ofiara.
lekarz: dobry wieczór. Znowu pani służbowo? Trzeci raz rozmawiamy w tym tygodniu.
Aśka: taka
praca, panie Bartoszu.
Lekarz: w
czyjej sprawie pani do mnie teraz przyjeżdża?
Aśka:
prowadzę sprawę napaści i zgwałcenia
Karoliny Kwaśniewskiej. To jest Robert, jej brat.
Lekarz:
ta młoda blondynka?
Aśka:
dokładnie tak.
Lekarz: stan
tej dziewczyny jest bardzo zły. Ona została brutalnie pobita.
Aśka: kiedy
będę mogła ją przesłuchać?
Lekarz: na
ten moment, to nie jestem w stanie powiedzieć, czy ta dziewczyna przeżyje. Ona jest teraz operowana.
Robert: będę
mógł zobaczyć ją jeszcze dzisiaj?
Lekarz:
najprędzej jutro. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że została ona bardzo szybko znaleziona.
Aśka:
prawda.
Lekarz: a
pan, panie Robercie, niech mi poda swoje
dane kontaktowe. Będę pana informował o stanie siostry.
Sobota, 9:20
Drugi dzień
śledztwa. Komisariat przy Kasztanowej.
Justyna:
cześć Asiu. Bartek coś mówił, że mam
przyjść do ciebie. Co się stało?
Aśka: cześć
Justynka. Bardzo jesteś zajęta?
Justyna: w
sumie to nie. Ania i Rafał jeszcze nie przyszli, mieli jakąś nocną obserwację i
stary dał im kilka godzin wolnego.
Aśka:
idealnie. Poprowadzisz ze mną sprawę,
porozmawiam tylko jeszcze ze starym.
Justyna: właściwie wiem tylko tyle, że wczoraj był
napad na młodą dziewczynę.
Aśka: tak. Zgwałcona dziewczyna to Karolina
Kwaśniewska, 22 lata. Sprawca zabrał jej
ubrania, brutalnie pobił i okaleczył.
Justyna:
jakieś cechy szczególne?
Aśka: zwróciło moją uwagę to, że sprawca zabrał jej
ubrania. Tak, jakby chciał ją upokorzyć.
Justyna: albo też i utrudnić dotarcie do siebie. Jacyś
podejrzani?
Aska: właściwie to jeden. Klaudiusz Rybacki, ale nie zdążyłam go jeszcze
w żaden sposób sprawdzić.
Justyna:
no to odpalam komputer i
zaraz go wezmę na bęben.
Asystentka zajęła miejsce przy drugim biurku i od razu zaczęła
przeglądać bazę.
Justyna: jak
on się nazywa? Klaudiusz, ale jaki?
Aśka:
Rybacki. Klaudiusz Rybacki.
Justyna:
Klaudiusz Rybacki… no jest. Ma 25 lat, karany za pobicie Roberta Kwaśniewskiego, ale dostał 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na
5 lat.
Aśka: jaki
tam jest adres?
Justyna: Kusocińskiego
3. Asia, to jakie są najbliższe kroki?
Aśka:
najpierw jedziemy do Rybackiego, potem odwiedzimy bar Travis, tam pracuje Karolina.
Justyna: oni
to chyba o 12:00 się otwierają. To mamy trochę czasu.
Aśka:
dlatego jedziemy najpierw do Rybackiego.
12:30. Aśka
i Justyna nie zastały Klaudiusza Rybackiego w
domu. Postawiły tam patrol na wypadek, gdyby się mężczyzna
pojawił, a same pojechały do baru,
w którym pracowała Karolina Kwaśniewska.
Aśka: dzień dobry.
Joanna Czechowska i Justyna Woronecka. Jesteśmy z policji. Szukamy
właściciela baru.
Mężczyzna:
to ja, Mateusz Monkiewicz.
Aśka: możemy
porozmawiać w bardziej ustronnym miejscu?
Mateusz: oczywiście.
Chodźcie do kuchni.
Zaprowadził je do wspomnianego pomieszczenia,
które nie było zbyt wielkich rozmiarów.
Mateusz: o
co chodzi?
Aśka:
pracuje u pana Karolina Kwaśniewska?
Mateusz:
tak, miała dzisiaj być.
Aśka: i
jakiś czas jej nie będzie. Karolina została wczoraj brutalnie napadnięta. Nie
pojawi się tutaj przez jakiś czas.
Mateusz: ale
nic jej nie będzie?
Aśka: miejmy
taką nadzieję.
Justyna: jak pan sądzi, kto mógłby na nią napaść?
Mateusz: największy problem to był tutaj z Klaudiuszem
Rybackim. Wiem, że Karolina zostawiła go
jakiś czas temu i często tutaj
przychodził.
Justyna:
kiedy był tu ostatnio?
Mateusz: od miesiąca jest spokój, ale był moment, że
Karolina bała się tu przychodzić.
Potrafiła zadzwonić z płaczem, że nie da rady przyjść, bo się boi
Klaudiusza, ale ostatecznie udawało mi się ją namówić do przyjścia.
Justyna: a
co pan robił wczoraj między 20:00 a 21:15?
Mateusz:
zamykałem bar. Karolina była do 20, ja jeszcze zostałem
z godzinę.
Aśka: macie
tutaj monitoring?
Mateusz:
długo nie chciałem montować kamer, ale zrobiłem to, gdy Klaudiusz zaczął
przychodzić.
Justyna: a da
nam pan zapis?
Mateusz: oczywiście. Mam
nagrania z trzech miesięcy.
Aśka: proszę
nam to udostępnić. A niech pan jeszcze
powie, kto tu pracuje oprócz Karoliny?
Mateusz: Jowita Brzozowska, Michalina i
Dariusz Reszkowscy.
Justyna: a
ci Reszkowscy, to małżeństwo, rodzeństwo?
Mateusz: rodzeństwo. Michalina i Jowita działają na kuchni,
Karolina wydaje i rozlicza zamówienia, a
Darek jest naszym kierowcą, ale często stoi
też przy kasie z Karoliną. To malutki bar, same panie widzą. Jest nas tylko
pięcioro.
Justyna:
chciałybyśmy z nimi też porozmawiać.
Mateusz:
wszyscy będą za 20 minut.
Justyna:
poczekamy.
Mateusz: na czas przesłuchań na spokojnie
skorzystacie z kuchni.
13:50. Jowita Brzozowska i Michalina Reszkowska
zostały już przesłuchane. Aśka i Justyna
przesłuchują teraz Dariusza
Reszkowskiego.
Aśka: panie
Dariuszu, co pan robił wczoraj między 20
a 21:30?
Dariusz: wracałem z Miśką do
domu i wstąpiliśmy na drobne zakupy.
Justyna: a pan kogo podejrzewa?
Dariusz: do
głowy przychodzi mi jedynie Klaudiusz. Chociaż był jeszcze ktoś…
Justyna: tak?
Dariusz:
raz przyszedł do baru jeden facet
i pytał o Karolinę. Nie był to ani Robert ani Klaudiusz.
Aśka:
umiałby go pan opisać?
Dariusz: długie
ciemne włosy, lekki zarost, bardzo wysoki. Miał ze dwa metry. Tylko nie wiem,
czy to wam coś pomoże.
Aśka: kiedy
to było?
Dariusz:
szef wspominał, że dał wam zapis z kamer, więc na pewno go tam zobaczycie. To
było dokładnie w zeszłą sobotę, jakoś po południu.
Aśka: dobrze,
to na razie wszystko. W razie pytań odezwiemy się.
Dariusz:
dobrze.
Justyna:
proszę nam również dać znać na wypadek, gdyby ten mężczyzna znów się pojawił.
Dariusz:
oczywiście, tak zrobię.
Jowita Brzozowska i Michalina Reszkowska zgodnie wskazały Klaudiusza Rybackiego jako potencjalnego
sprawcę napaści na Karolinę Kwaśniewską, jedynie Dariusz wspomniał o innym mężczyźnie, który pytał
wcześniej o ofiarę. Aśka i Justyna będą
musiały sprawdzić ten trop.
16:30.
Komisariat przy Kasztanowej.
Justyna:
Aśka, dotarłam do zapisu z kamery, w której widać tego długowłosego mężczyznę.
Aśka: a ja z
kolei dostałam przed chwilą cynk, że patrol zgarnął Rybackiego. Wiozą go do
nas.
Justyna: zaraz
sprawdzę gościa w systemie rozpoznawania twarzy. Nie zdążyłam jeszcze tego zrobić.
Aśka: to
zrobisz to od razu.
Justyna
wrzuciła zdjęcie twarzy do systemu. Nie wskazał on jednak żadnego
konkretnego nazwiska.
Aśka: no to pozostaje nam tylko Rybacki. Justynka, masz jakiś lepszy kadr?
Justyna: wrzuciłam ten najlepszy.
Pół godziny później.
Trwa
przesłuchanie Klaudiusza Rybackiego.
Klaudiusz:
powiecie mi w końcu o co tu chodzi?
Aśka:
oczywiście. Co robiłeś wczoraj między 20:00, a 21:30?
Klaudiusz: a co to
ma do rzeczy?
Aśka: to ma
do rzeczy, że Karolina Kwaśniewska została wczoraj brutalnie napadnięta i
zgwałcona.
Klaudiusz: i
co ja mam niby z tym wspólnego?
Justyna:
umówmy się Klaudiusz, że to my zadajemy tutaj pytania. Wiemy, że nachodziłeś
Karolinę w barze Travis, pobiłeś jej brata.
Klaudiusz: za to dostałem już wyrok.
Aśka: ale
było ci za mało i postanowiłeś na nią napaść, brutalnie zgwałcić i mocno
okaleczyć. Tak było? Tak?!
Klaudiusz:
nie! Owszem, chciałem, aby do mnie wróciła, ale uparła się jak stary osioł. A
tego jej Robercika poszturchałem, bo sam
się do mnie rzucił.
Aśka:
materiał dowodowy stanowi o czymś
innym. Klaudiusz, co robiłeś wczoraj między 20:00, a 21:30?
Klaudiusz:
Byłem w Mariposie, kumpel nas wyciągnął.
Justyna:
zapisz mi na kartce adres tego lokalu,
dane twoich kumpli, którzy byli tam z tobą, ich numery i adresy. Ma być
wyraźnie.
Do pokoju przesłuchań wszedł Tomek.
Tomek: Aśka,
Justyna, mogę was prosić?
Kobiety bez słowa opuściły pomieszczenie.
Aśka:
Hubert, zostań z nim, ma napisać adres
miejsca w którym przebywał oraz dane
swoich kumpli.
Hubert:
jasne.
Policjant
wszedł do pomieszczenia.
Aśka: co jest?
Tomek: był
kolejny gwałt. Sprawca zaatakował tym razem ofiarę w jej własnym mieszkaniu,
ale nie znam większych szczegółów. Mam
tylko adres.
Justyna: jaki?
Tomek: Zielińskiego 12.
Justyna:
drugi koniec miasta…
17:50.
Zielińskiego 12. To tutaj zaatakowano kolejną ofiarę.
Policjant:
cześć. Ofiara tym razem nie przeżyła. Adam dokonuje
już oględzin.
Aśka: cześć
Krzysiek, cholera jasna. Co wiemy o niej?
Krzysiek:
ofiara to Natalia Góralczyk,33 lata.
Aśka: kto ją
znalazł?
Krzysiek: po
raz drugi anonimowe zgłoszenie. Wiem,
że miałem dać wam je z samego rana, ale sprawca miał mocno zniekształcony głos, trwają prace nad jego wyczyszczeniem, ale gość naprawdę się przygotował. Wcale nie jest
tak łatwo. W każdym razie powiedział, że przy Zielińskiego 12 leży dziewczyna,
która została brutalnie pobita i zgwałcona. Dalej już same posłuchacie, jak
dostaniecie nagranie.
Justyna: dobra. Zbieraj mundurowych i róbcie rozpytanie wśród sąsiadów, może ktoś
coś widział. Gdzie jest ciało?
Policjant:
na górze. Dziewczyna została zaatakowana w swoim własnym łóżku.
Policjantki ruszyły
schodami na piętro. Skierowały swoje kroki do sypialni. Na łóżku leżała kompletnie naga
długowłosa brunetka w kałuży krwi. Tuż obok
wspomnianego mebla stał patolog Adam Kulica, który dokonywał już
oględzin, a w dalszej części pokoju kręcił się Mariusz Doliński wraz ze swoją
ekipą.
Adam: cześć. Zgon nastąpił dzisiaj około godziny 16:00.
Aśka: co
mamy?
Adam: dziewczyna
została bardzo brutalnie zgwałcona, sprawca mocno ją pokaleczył.
Justyna: a
ta rana?
Wskazała na
okolicę serca.
Adam: to
jest właśnie przyczyna zgonu. Ofiara się
broniła, jest sporo naskórka pod
paznokciami, dałem już go Mariuszowi do
zabezpieczenia.
Justyna:
czyli co? Sprawca upatrzył ją sobie na
kolejną ofiarę, a ta broniła się jak
mogła, to dźgnął ją nożem prosto w
serce?
Adam: to jest prawdopodobny scenariusz.
Przyjrzę się jeszcze zwłokom u siebie.
Aśka:
Mariusz, a wy coś macie?
Mariusz:
sprawca zabrał jej ubrania, a nawet pościel i poduszki.
Justyna:
czyli znów utrudnia nam dojście do siebie.
Mariusz:
niestety. Nie znalazłem też z Adamem
żadnych śladów nasienia sprawcy, na łóżku i materacu też nie ma żadnego śladu.
Justyna: czyli sukinsyn wie, co robi.
Mariusz: nie
da się ukryć. Mamy tylko naskórek.
21:00.
Komisariat przy Kasztanowej.
Justyna: jak rozmowa z matką Natalii Góralczyk?
Aśka: ciężko to było nazwać rozmową. Kobieta jest
totalnie roztrzęsiona, ale nie ma co się dziwić. Straciła w końcu córkę. W
każdym razie mieszka ona w jakiejś wsi pod Poznaniem, wsiada jutro w auto i
przyjedzie do nas na Kasztanową, abyśmy mogły
odbyć bardziej normalną rozmowę.
Justyna:
śledztwo nam chwilowo utknęło. Przydałaby się nam jakaś konsultacja z Igą
Kaliszewską, żebyśmy miały chociaż profil psychologiczny gwałciciela.
Aśka: też
tak sądzę, ale to już jutro.
W tej samej
chwili do ich biura wszedł Tomek.
Justyna: no
cześć Tomeczku, co masz?
Tomek:
trzy rzeczy. Rozmawiałem przed
chwilą z lekarzem prowadzącym Karoliny
Kwaśniewskiej. Stan jest ciężki, ale póki co stabilny. W każdym razie
obrażenia są na tyle rozległe, że dziewczyna
prawdopodobnie nie będzie mogła mieć dzieci, a jeśli już uda się jej zajść, to będzie problem z donoszeniem ciąży.
Aśka: to był bardzo brutalny gwałt…
Tomek: nie
da się ukryć. Alibi Klaudiusza
Rybackiego zostało potwierdzone, nie mógł
napaść na Karolinę ani zabić Natalii.
Aśka: czyli
jedyny podejrzany nam upadł. Tomek,
jeszcze jedna sprawa. Ściągnij nam na jutro na komendę Igę Kaliszewską. Chcemy
aby sporządziła nam profil psychologiczny gwałciciela.
Tomek: zrobi się. Nie możemy znaleźć też tego
długowłosego mężczyzny, ale będziemy jeszcze nad tym siedzieli. Zostawiłem wam
na koniec zgłoszenia. Trochę to trwało, bo gość użył naprawdę dobrych programów
maskujących głos. Kładę tylko laptopa na biurko i już wam je puszczam. Pierwsze nagranie jest z
piątku, godzina 20:41.
Odpalił wspomniane
nagranie.
- Numer
Alarmowy 112, stanowisko 3, słucham?
- W parku miejskim na Zielonej leży młoda
dziewczyna. Brutalnie pobita i zgwałcona.
- Żyje?
Oddycha?
- radzę się
pospieszyć.
- Jak się
pan nazywa?
Nagranie się urwało.
Tomek:
drugie zgłoszenie. Ono jest z dzisiaj,
godzina 16:29
Asystent włączył odtwarzanie.
- Numer
Alarmowy 112, stanowisko 6, słucham.
- Podjedźcie
na Zielińskiego 12, młoda dziewczyna
leży w swoim mieszkaniu i się nie rusza.
- Sprawdzał
pan jej czynności życiowe? Czy ona żyje?
- Jest nieprzytomna, ale wy też powinniście
wiedzieć, jak to jest z tymi dziewczynami. Siano w głowach, w głowach pstro.
- Proszę
jeszcze raz powtórzyć adres.
-
Zielińskiego 12. Radzę się pospieszyć. Nazwiska nie podam.
Nagranie się urwało.
Tomek: co o tym myślicie?
Aśka: czyli najprawdopodobniej dzwonił gwałciciel. To jest ten sam głos...
Ciąg dalszy
nastąpi…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz