piątek, 10 lipca 2020

Infiltracja


                                                Niedziela, 19:10

Na terenie opuszczonej fabryki, znaleziono ciało młodej kobiety. Śledztwo w tej sprawie, rozpoczynają  Rafał i Tomek.
Rafał: cześć Radek.
policjant: cześć chłopaki.
Tomek: co mamy?
policjant: długowłosa blondynka. Znaleźliśmy  jej torebkę z dowodem osobistym. Ofiara to  Magdalena Pacelt, 25 lat.
Tomek: kto znalazł ofiarę?
policjant: dwoje dzieciaków. Kręcili jakiegoś vloga, czy coś takiego.
Tomek: pogadam z nimi.
policjant: są przed wejściem, musieliście ich minąć.
Rafał: to ja  lecę do Adama.
Po chwili znajdował już się w miejscu znalezienia zwłok.
Rafał: cześć Adam. Co możesz  powiedzieć na teraz?
Adam:  dziewczyna została brutalnie pobita, ale zauważyłem też strzał w czoło. Nie ma nigdzie rany wylotowej, więc  pocisk utknął  w ciele.
Rafał: zawodowiec?
Adam: osobiście stawiam bardziej na strzał z przyłożenia, ale to na pewno była niewielka odległość.
Rafał: kiedy nastąpił zgon?
Adam:   nie zginęła tutaj. Ofiarę zrzucono z wyższej kondygnacji tej fabryki.  Technicy byli już tam zobaczyć, ale nie znaleźli niczego Mogło być tak, że została zrzucona w  dół po śmierci.
Rafał:  zgwałcona?
Adam: niemal kompletnie rozebrana, ale żadnych śladów gwałtu, naskórka. Zupełnie tak, jakby sprawca po sobie posprzątał. Pytałeśœ o czas zgonu, nastąpił  on maksymalnie o północy, ale  powiem więcej po sekcji.
Rafał: czyli, jak zwykle...
                                        W tym samym czasie.
Tomek: jak wy się nazywacie?
Natalia: Natalia Skowronowicz.
Łukasz: Łukasz Blazowski.
Tomek:  dzieciaki, co wy tutaj robiliście? Ile wy macie lat?
Natalia:  jesteśmy parą, mamy po osiemnaście lat. Kręciliśmy vloga, wybieramy  sobie do nagrań różne lokalizacje. Dzisiaj padło na tę fabrykę.
Łukasz:  byliśmy tu też dzisiaj o 10:00, ale ciała jeszcze wtedy tutaj nie było.
Tomek: a co robiliście poprzedniego wieczoru?
Łukasz:  byliśmy w kinie na jakimś romansidle.
Tomek: co to było za kino?
Łukasz:  Multiplex na Kamiennej.
Tomek: dobra, idźcie do radiowozu. Tam będzie policjant, który spisze wasze zeznania i odwiezie was do domu.
 21:30. Komisarze pojechali do domu rodzinnego zabitej dziewczyny.
Tomek: dobry wieczór.  Pani jest matką Magdaleny Pacelt?
matka: tak.
Tomek: przychodzimy właśnie w jej sprawie. Możemy wejść do środka?
Kobieta wpuściła ich do środka.  Widać było, że rodzina  nie należała do przesadnie biednych, ale tez i bogatych. Przeciętna  rodzina.
Rafał:  mamy dla pani złą wiadomość.
matka: proszę, powiedzcie...
Rafał: Magda nie żyje.    Dwie godziny temu, znaleziono jej ciało.
Kobieta zaczęła płakać.  Właśnie dowiedziała się o śmierci swojego jedynego dziecka.
Rafał: kto mógłby stać za zabójstwem?
matka: przychodzi mi do głowy jedynie Grzegorz. To były chłopak Magdy, rozstali się miesiąc temu, ale nie chciał on się z tym pogodzić.
Tomek: a  jak się nazywa ten Grzegorz?
matka: Grzegorz Waldag.
Rafał: pamięta pani jego adres?
matka: Zielona, numer dwadzieścia, mieszkania siedem.
Tomek: a jest ktoś jeszcze?
matka:  nie mam pojęcia. Magda to była wspaniała dziewczyna...
                                        Poniedziałek,  8:20
 Tomek i Rafał pojechali do domu  Grzegorza Waldaga - byłego chłopaka ofiary.
Tomek: Grzegorz Waldag?
Grzegorz: zależy kto pyta...
Rafał: policja pyta. Rafał Kopacz i Tomasz Bukowski.
Grzegorz: w jakiej sprawie, przychodzicie?
Rafał:  ważnej. Wpuścisz nas?
Grzegorz: wchodźcie.
Mężczyzna   wyraźnie niechętnie, wpuścił ich do środka.  W mieszkaniu panował dosyć porządny bałagan. Wszędzie walały się ubrania, kartony po pizzy, czy też puste puszki i butelki piwa.
Tomek:  przychodzimy do ciebie w sprawie Magdaleny Pacelt.
Grzegorz: taaa? A co nawywijała?
Rafał:  Magdalena Pacelt nie żyje. Została  śmiertelnie pobita w sobotę. Co robiłeś w nocy z sobotę na niedzielę?
 Grzegorz: byłem tutaj z kumplami. Siedzieli u mnie od piątku do wczorajszego wieczora.
Tomek: dobra, to dawaj teraz dane kumpli.
Grzegorz: Adam Wołoszanicz,  Jacek Szybalt.
Tomek: zapisz mi tu ich adresy. Pamiętaj, że jeśli twoje alibi się nie potwierdzi, to wrócimy po ciebie.
Podał mu  notes.
 Rafał:  Waldag,   jeśli nie ty, to kto mógłby stać za zabójstwem Magdy?
Grzegorz: jedynie Michał Witycki.
Rafał: kto to jest?
Grzegorz:  Michał Witycki pracował z Magdą w jednej firmie. Dwa miesiące temu, został zwolniony, bo Magda przyłapała go  na  przekazywaniu informacji konkurentom.
Tomek: dopisz też nazwę i adres firmy, w której Magda pracowała.
Grzegorz: zapisane.
Tomek: Boże, mój lekarz już wyraźniej pisze...
 10:40. Firma, w której pracowała zamordowana dziewczyna.
szef:  dzień dobry. To państwo są z policji?
Rafał: tak. Rafał Kopacz, Tomasz Bukowski.
szef: Sławomir Czubala, właściciel. W jakiej sprawie, państwo do mnie przychodzą?
Rafał: jedna z pana pracownic, Magdalena Pacelt, nie żyje. Została  zamordowana.
szef: to dlatego nie odbierała telefonu....
Tomek: interesuje nas adres Michała  Wityckiego. Wiemy, że dwa miesiące temu, został zwolniony.
szef: to prawda, został.  Michał Witycki odpowiada z wolnej stopy, ale musi regularnie stawiać się na komisariacie policji. Zaraz dam wam jego akta, powinienem mieć je w jednej z szaf.
Rafał: spokojnie, poczekamy.
Tomek: a pan co robił,  mniej więcej o północy z soboty na niedzielę?
szef: byłem na weselu własnej córki.   Wy mnie podejrzewacie o to zabójstwo?
Rafał: spokojnie, to rutynowe pytania. Ma pan ten adres?
szef: tak. Karmelowa 36.
                                    Półtorej godziny później.
Dom, w którym mieszka Michał Witycki. Jest to drugi podejrzany w sprawie.
Rafał: Michał Witycki?
Michał: tak.
Rafał: Policja, mamy do pogadania.
 Jedyną reakcją mężczyzny było rzucenie się do ucieczki.   Odepchnął   Tomka i Rafała i  ruszył w kierunku schodów.  Szybko z nich zbiegł i  zaraz po  wyjściu z podwórka, wsiadł do własnego samochodu.
Rafał: za nim!
Po chwili, komisarze również znajdowali się w swoim pojeździe. Teraz trzeba było zatrzymać Wityckiego.
Tomek:  00 dla W27! Ścigamy  czarne Audi  A3 o numerach KR291UU, powtarzam, ścigamy  czarne Audi A3 o numerach KR291UU!   Aktualnie znajdujemy się na ulicy  Bobrzyńskiego, podejrzewam, że będzie ruszał  w kierunku ulic  Słodkiej i Głogowej!
00: przyjęłam, stawiamy blokady.
12:50. Wciąż trwa pościg za podejrzanym.
Tomek: 00, Michał Witycki zniknął nam z oczu! Widzicie go?
00:   jest jakieś trzy kilometry za wami.   Kilometr dalej, jest blokada.
Rafał: dobra, dojeżdżamy tam, przyblokujemy go od tyłu.
Po kilku minutach, samochód Michała Wityckiego zbliżał się już do blokady. Mężczyzna, widząc, co się święci, postanowił zawrócić. Miał jednak pecha, gdyż Rafał i Tomek, zdążyli już podjechać.
 Rafał: policja! Wyłącz silnik!
 Tomek: wysiadaj!
 Witycki  zdał sobie sprawę z beznadziejnej sytuacji, w której się znalazł. Zrezygnowany wyłączył silnik i wysiadł  z  samochodu, z rękami w górze.
 Rafał: jesteś  zatrzymany pod zarzutem zabójstwa Magdaleny Pacelt.
 16:50. Wciąż trwa przesłuchanie Michała Wityckiego.
Rafał: Witycki,  tym milczeniem, pogarszasz swoją sytuację.
Michał: mam do niego prawo.
Tomek: mieć masz,  ale my naprawdę, chcieliśmy tylko pogadać. Co robiłeś  w okolicach północy z soboty na niedzielę?
Rafał: zacznij w końcu gadać! Ratuj swoją skórę, człowieku!
Tomek: Michał, co robiłeś   z soboty na niedzielę?
Michał: byłem w klubie.
 Tomek: nazwa tego klubu.
Michał:  4dreams.
Rafał: sprawdzimy to, ale do wyjaśnienia sprawy, zostajesz w areszcie.
19:00.  Po zakończeniu służby, komisarze wracają do domów.
Rafał: co myślisz o tym wszystkim?
 Tomek: obstawiam, że to Witycki.  Zauważ, że  Waldag nie użył  ani jednej obelgi na ofiarę.
Rafał: Witycki w sumie też nie, ale ma większy motyw, niż rozstanie.  Tak naprawdę, to nie możemy zlekceważyć żadnej z tych dwóch opcji.
Tomek:  myślę, że możemy wykluczyć to,  że sprawcą była kobieta.  Magdalena Pacelt została bardzo brutalnie pobita,  a do tego  zrzucona z tamtej wyższej kondygnacji fabryki.
 Rafał: a ja z kolei uważam, że to jest możliwe, że za zabójstwem,  może stać kobieta.  Trzeba uwzględnić to, że była  naprawdę silna.  Uwierz mi, że sporo jest takich kobiet.
 W tej samej chwili, zadzwonił telefon  Rafała.
 Rafał:  odbierzesz?
Tomek  chwycił za telefon i wykonał polecenie.
Tomek:  no cześć, Justyna.  Jesteś na głośniku, Rafał prowadzi.
Justyna: cześć chłopaki.   Dzwonię, bo   alibi Grzegorza Waldaga zostało potwierdzone. Siedział od piątku do niedzieli z tymi kumplami, nawet dwie interwencje do nich były.
 Tomek: nie mógł więc, zabić Magdaleny.  Justyna, a co z alibi Michała Wityckiego?
Justyna: Aga właśnie je sprawdziła. Potwierdzone,bawił się całą noc w klubie  4dreams.
Tomek: dobra, dzięki  Justyna.
  Zakończył połączenie.
Rafał: super. Teraz to nie mamy żadnego podejrzanego, żadnego tropu, śladu...
Tomek: dokładnie, wszystko sprawdzone.
Rafał:  a te  zakochańce, które znalazły ofiarę?
 Tomek:  byli na imprezie urodzinowej, którą organizowała babcia dziewczyny.
Rafał: to nam  śledztwo się komplikuje. Nie ruszymy teraz, bez czegoś nowego.
                                                             Ciąg dalszy nastąpi...

1 komentarz:

  1. Bardzo dobry scen, niczego mu nie brakuje, nawet na siłę nie byłoby się do czego przyczepić. Tak jak Rafał stwierdził, sprawa ruszy na dobre gdy wyjdą na jaw nowe okoliczności. 9.5/10 za tę część.

    OdpowiedzUsuń