piątek, 12 czerwca 2015

W kręgu podejrzeń

                                                Wtorek, 20:00
 Ania i Rafał właśnie skończyli kolejne śledztwo.
Ania: teraz została nam o wiele mniej przyjemna część : papierzyska.
Rafał: też tego nienawidzę. Z dwojga złego wolałbym teraz śledztwo.
Ania: weź lepiej wypluj te słowa, bo jeszcze je dostaniemy...
00: W27 dla 00!
 Ania: zgłaszam się!
00:  Zabójstwo  na ulicy Krótkiej, bierzecie to?
Ania: a nikt inny nie może tego wziąć?
00: Aśka i Seba są w terenie, mają jakieś skomplikowane śledztwo.
Ania: no dobra, bierzemy to.
00: przyjęłam. Dokładny adres to Krótka 24 C / 13
Ania: no i masz Rafał to swoje śledztwo....
20 minut później.  Mieszkanie ofiary.
policjant: ofiarą jest  Krzysztof Bistal, 36 lat.
Ania: kto go znalazł?
 policjant: żona, ale nie jest w stanie z wami rozmawiać.
Ania: to zrozumiałe. Gdzie  znaleziono ciało?
policjant: pod prysznicem, ale ciało zostało tam przeniesione.
Komisarze poszli do Adama.
Adam: cześć.  8 ciosów nożem, które zostały właściwie zadane gdzie popadło. Aha, zgon nastąpił jakieś 4-5 godzin temu. Rano powinniście mieć raport z sekcji.
Mariusz: Ania, Rafał!
Ania: tak, Mario?
Mariusz: mamy nóż. Są na nim odciski!
                              Środa, 8:55
Bartek: macie wyniki sekcji. Bezpośrednią przyczyną zgonu były te ciosy, ale Adam dopatrzył się również śladów duszenia.
Ania: czyli ktoś bez wątpienia chciał go zabić.
 W tej samej chwili do biura weszła Katarzyna Bistal - żona ofiary
Ania: ale po co ta fatyga? Przyjechalibyśmy do pani...
żona: chciałam się przejść.
Ania: dobrze.   Wiemy, że to pani go znalazła, po czym nas wezwała.  Proszę nam teraz odpowiedzieć na jedno pytanie. Jak pani sądzi, kto mógłby chcieć śmierci pani męża?
żona: nie wiem.  Jeśli choć trochę wam to może ruszyć ze śledztwem, to on miał wiele kochanek.  Myślicie teraz, że to nawet i ja mogłabym za tym stać, ale muszę was rozczarować. Byłam przez cały dzień w hotelu  Shadow, w którym pracuję.
Rafał: dobrze, czyli  póki co nie mamy żadnych podejrzanych i stoimy w miejscu.
żona: przyniosłam wam też jego notes, może się na coś wam przyda. Nie wiem, co tam jest. Muszę wracać do hotelu. Do widzenia.
Mówiąc to, położyła notes na biurku i wyszła.
                                 Dwie godziny później.
Rafał przegląda notes zamordowanego.
Rafał: ale numer. Gość notował tu wszystkie swoje kochanki i przyznawał im punkty.
Ania: sporo tych kobiet?
Rafał: co najmniej 8. Jest też data  rozpoczęcia i zakończenia każdego romansu. Punktował wszystko, charakter, seks, urodę.
Ania:  prawdziwy Don Juan.
Rafał: dokładnie.   Zresztą sama zobacz ten spis cudzołożnic.
Ania wzięła notes od Rafała. W pewnej  chwili odrzuciła go zaskoczona.
Rafał: co się stało?
Ania: na tej liście  jest moja przyjaciółka.
Rafał: jak się nazywa?
Ania: Roksana Kreuz.
Rafał: nie mamy wyboru. Będziemy musieli ściągnąć wszystkie te kobiety na komendę i pobrać odciski ich palców.  Od twojej przyjaciółki także.
Ania:  pojadę do niej najpierw. Sama sobie z nią to wyjaśnię.
Rafał: jadę z tobą.
Ania: Rafał, ja już powiedziałam. Sama!
12:30. Ania rozmawia ze swoją przyjaciółką - Roksaną Kreuz.
Roksana: cześć. Wejdź.
Ania: Roksana, ja tym razem jestem służbowo...
Roksana:  nie bardzo rozumiem. Jestem o coś podejrzana?
Ania: sprawdzam wszystkie tropy. Krzysztof Bistal nie żyje. Wiem, że miałaś z nim romans.
Roksana:  no tak, miałam. Zostawiłam go trzy miesiące temu.
Ania: a kiedy widziałaś go ostatnio?
Roksana:  właśnie wtedy gdy go zostawiłam.
Ania: Roksana, wybacz, ale musisz pojechać ze mną na komendę.  Muszę pobrać od ciebie odciski palców.
Roksana: podejrzewasz mnie o to zabójstwo?
Ania: rzekłabym, że próbuję z niego oczyścić.
19:30. Tego samego dnia, komenda.
Pobrano już odciski palców wszystkich kobiet.
Tomek: ile było tych kobiet?
 Ania: 11...
Tomek: a co ty jesteś taka smutna? Pomóc ci  w czymś?
Ania:  nie, dzięki Tomek, nie trzeba. Musiałam pobierać odciski palców od własnej przyjaciółki...
Tomek:  to jest właśnie najgorsze zbierać dowody na osobę, którą się lubi, ale nie martw się. Będzie dobrze, a ona okaże się niewinna.
Ania: oby.
Tomek: chcesz kawy?
Ania: Rafał poszedł właśnie zrobić. Masz coś dla nas?
Tomek: tak, alibi żony potwierdzone. Cały czas była w hotelu.
Ania:  dzięki.
Tomek: wszyscy jacyś smutni dziś jesteście, najpierw Bartek, teraz ty.
Ania: no coż, czasem tak jest.
Wyszedł z biura, po chwili wrócił do kuchni Rafał.
Rafał: proszę, kawa i czekolada.
Ania:  dziękuję. Siadaj,  zjemy razem.
Rafał:  nie zadręczaj się. Roksana okaże się na pewno niewinna.
                              Czwartek,  11:40
Komisarze zostali wezwani   przez żonę zabitego.
Ania: pani Katarzyno, co się stało?
żona:  porządkowałam rzeczy Krzyśka i znalazłam to.
Podała Ance kopertę.  Policjantka przejrzała jej zawartość.  Znajdowały się tam listy z pogróżkami.
Ania: sporo tego. Możemy to przejrzeć na komendzie?
żona: tak, oczywiście...
Komisarze wyszli z mieszkania ofiary. Przed blokiem rozległ się dźwięk telefonu Rafała. Mężczyzna odebrał połączenie.
- Tak?  Kurczę, dobra dzięki.
Rozłączył się.
Ania: Rafał, ja znam to spojrzenie. Co jest?
Rafał: nie będziesz zadowolona.   20 minut temu  zatrzymano Roksanę.
Ania: super...
12:00. Komenda.
Tomek: Anka, nie będziesz zadowolona. Na nożu, którym zabito   Krzysztofa Bistala znaleziono odciski palców twojej przyjaciółki.
Ania: super.  Jeszcze będę musiała przesłuchiwać swoją przyjaciółkę...
Rafał: Ania, ja to zrobię.  Ta sprawa przysporzyła ci trochę bólu, zostań w biurze, tam czeka na ciebie dobra kawa. Uspokoisz się, wyciszysz.
 Ania: Rafał, po co  to wszystko?
Rafał: z prostego względu. Jestem twoim przyjacielem.
20 minut później. Rafał przesłuchuję  Roksanę Kreuz.
Roksana: pan nie rozumie, że ja tego nie zrobiłam?! Nie zabiłam Krzysztofa!
 Rafał: niestety na panią wskazują wszystkie ślady.
W tej samej chwili do pokoju przesłuchań wszedł  Tomek i powiedział coś Rafałowi na ucho. Po chwili asystent wyszedł z pomieszczenia.
Rafał: pani sytuacja nie jest do pozazdroszczenia.  Mamy nóż, którym zabito Krzysztofa Bistala z odciskami pani palców. Dowiedziałem się teraz, że w czasie wczorajszej rozmowy, okłamała pani Anię.  Była pani we wtorek około 14:30  u Krzysztofa, a pół godziny później on już nie żył. Po co?
Roksana:  on mnie zdradził z inną, rozumie pan?! Zdradził!
 Rafał: czyli miała pani nawet motyw.  Muszę pani coś jeszcze pokazać.
Pokazał jej notes  ofiary.
Roksana: po co mi pan to pokazuje?
 Rafał: pokazuję z jakim facetem się pani związała. Niech pani spojrzy na  wpis pod swoim nazwiskiem.
Kobieta spojrzała na wspomniany wpis.
Roksana: skurwiel! Nie chcę tego już oglądać!
 Rafał:  załóżmy, że pani tego nie zrobiła. Gdzie była pani  po tym jak wyszła  od Krzysztofa Bistala?
Roksana: poszłam do sklepu. Tego najbliższego, tam jest monitoring.
Rafał: sprawdzimy to. Skąd tylko wzięły się pani odciski na tym nożu?
Roksana:  wymachiwałam nim przed nim. Myślałam, że się przestraszy.
Rafał:  niestety musi pani zostać do wyjaśnienia sprawy w areszcie. Musimy się trzymać procedur.
Policjant wyprowadził przyjaciółkę Ani.
15:00. Tego samego dnia, komenda.
 Ania: i co?
Rafał:  musiałem ją zamknąć, ale   ma szansę się oczyścić.  Proszę, czekolada.
Ania: dupa mi urośnie od tej twojej czekolady...
 Rafał: po pierwsze, to nie tobie tylko nam, a po drugie, to ja z tobą ją zawsze jem.
 Do ich biura weszła Agnieszka.
Agnieszka:  cześć.  Nie mam za dobrych wiadomości. Jedna z kobiet na liście Bistala próbowała się zabić.
Ania: jasny gwint. Jak się ona nazywa?
Agnieszka:  Dorota Szymańska. Mieszka na  Leśnej 12, a z tego co wiem, to wypisali już ją do domu.
Rafał: dobra, dzięki. Pojedziemy tam.
                                                                 Ciąg dalszy nastąpi...

2 komentarze: