Kilkanaście minut temu wpłynęło zgłoszenie o znalezieniu zwłok. Aśka i Sebastian właśnie dojechali na miejsce zdarzenia.
Adam: cześć Sebastian. A ty sam?
Sebastian: Asia próbuje pogadać z tym mężczyzną, który znalazł ofiarę. Bardzo to przeżył.
Adam: no nie dziwię mu się. Ofiara to młoda kobieta, uduszona,a po śmierci, zabójca rozszarpał jej tętnicę szyjną. Musiał użyć w tym celu jakiegoś ostrego narzędzia, innej opcji nie ma. Przed śmiercią ją jedynie rozebrał, nie zgwałcił. Nie ma żadnych śladów sprawcy.
Sebastian: kurwa. A kiedy nastąpił zgon?
Adam: wczoraj wieczorem najpóźniej. Potem sprawca ją przyniósł do tego parku.
Sebastian: dzięki Adam. Uwiń się też w miarę szybko z protokołem z sekcji zwłok.
Adam : zrobi się.
Sebastian odszedł kilka kroków dalej.
policjant: Sebastian, mamy szczęście. 300 metrów od ciała znaleziono dowód osobisty ofiary.
Sebastian: Maja Sikorowicz, 20 lat. Młode dziewczę.
6:05. Aśka usiłuje porozumieć się z mężczyzną, który znalazł ofiarę. Policjantka w dalszym ciągu próbuje nawiązać z nim kontakt.
Aśka: teraz spokojnie i po kolei. Nazywa się pan Łukasz Małczyński, tak?
mężczyzna: tak.
Aśka: spokojnie, po kolei. Jak do tego doszło?
mężczyzna: wracałem z urodzin kolegi do domu na skróty. Najkrótsza droga do mojego domu prowadzi przez ten cholerny park...
Aśka: widział pan kogoś? Kręcił się ktoś tutaj w okolicy?
mężczyzna: a gdzie tam... To taka spokojna okolica...
Aśka: proszę zapisać mi tutaj swoje dane, jakiś numer kontaktowy i może pan iść do domu
mężczyzna: oczywiście.
8:15. Mieszkanie, w którym mieszkała Maja Sikorowicz.
Aśka: dzień dobry. Jesteśmy z policji, ty mieszkałaś z Mają Sikorowicz?
Karolina: chyba mieszkasz. Jestem jej współlokatorką.
Sebastian: możemy wejść?
Karolina: proszę, ale mam straszny bałagan.
Sebastian: żaden problem.
Weszli do salonu.
Karolina: aresztowaliście Maję?
Sebastian: nie. Przychodzimy tu ze znacznie gorszą informacją. Maja Sikorowicz nie żyje. Została zamordowana wczoraj wieczorem.
Karolina: kto jej to zrobił?
Aśka: dopiero rozpoczęliśmy śledztwo w tej sprawie. Kto twoim zdaniem mógłby stać za tym zabójstwem?
Karolina: Maja miała chłopaka. Strasznie agresywny typ. Z pozoru naprawdę miły i sympatyczny, ale dwie swoje poprzednie dziewczyny tak pobił, że wylądowały w szpitalu. Rozstali się trzy tygodnie temu. Majka miała dość jego zachowań.
Aśka: a jak nazywa się ten chłopak?
Karolina: Igor Rajterski. Nie znam jego adresu.
Sebastian: dobrze. Mamy jeszcze jedno pytanie do pani, ale proszę nas źle nie zrozumieć. Co pani robiła wczoraj późnym wieczorem?
Karolina: byłam w pracy, nocna zmiana.
Aśka: a Maja miała jakąś rodzinę? Chcielibyśmy powiadomić jej rodziców, czy też rodzeństwo.
Karolina: nie ma nikogo. Wychowywała się w domu dziecka.
Dwie godziny później.
Sebastian: nasi ustalili adres Rajterskiego?
Aśka: ustalają. Na razie musimy go znaleźć.
Sebastian: i znajdziemy.
Aśka: nie chcę być złym prorokiem, ale wydaje mi się, że nie zakończy się to na jednym razie.
Sebastian: może i tak być. Chcesz powiedzieć, że ta rozszarpana tętnica jest swojego rodzaju ''wizytówką''?
Aśka: tak sądzę.
Sebastian: obyś nie miała racji.
Aśka: uwierz, że też bym tak wolała.
Do pomieszczenia wszedł Tomek.
Aśka: masz ten adres?
Tomek: tak. Bliska 21/ 8.
Sebastian: no to lecimy. Dzięki Tomek.
11:40. Mieszkanie, w którym mieszka Igor Rajterski.
Aśka: Igor Rajterski.
Igor: no raczej.
Sebastian: możemy wejść?
Igor: a kim wy jesteście?
Aśka: policja.
Igor: właźcie.
Komisarze weszli do środka.
Igor: dowiem się w końcu, o co chodzi?
Aśka: oczywiście. Maja Sikorowicz została zamordowana wczoraj wieczorem.
Igor: kto jej to zrobił?
Aśka: sądzimy, że ty. Zostawiła cię trzy tygodnie temu, spotkałeś ją przypadkiem na ulicy i ją zamordowałeś, skurwielu!
Igor: nie! Ostatnio widziałem ją 3 tygodnie temu! Dopiero wróciłem z delegacji.
Sebastian: sprawdzimy to sobie. A ty do czasu wyjaśnienia sprawy, masz zakaz opuszczania miasta.
W tej samej chwili Aśka coś dostrzegła na podłodze kilka metrów za Igorem.
Aśka: nosi pan czerwoną torebkę?
Mężczyzna w tej samej chwili pchnął Aśkę na Sebastiana i rzucił się do ucieczki. Komisarze bardzo szybko ruszyli za nim w pogoń, jednak uciekł on im już po wyjściu z bloku.
Aśka: cholera jasna.. 00 dla W27!
00: 00, zgłaszam się.
Aśka: podejrzany Igor Rajterski uciekł nam podczas pościgu. Wzrost około 2 metrów. Ubrany w zieloną koszulę i niebieskie jeansy. Nie wiemy w jakim kierunku się porusza.
19:40. Komisariat.
Sebastian: mamy już raport z sekcji zwłok.
Aśka: szybko się Adam uwinął.
Sebastian: bezpośrednią przyczyną zgonu było uduszenie. Sprawca rozszarpał tętnicę, a później wyssał całą krew.
Aśka: popierdoleniec. Wiemy tylko tyle, że najprawdopodobniej uprowadza swoje ofiary wcześniej.
Sebastian: dokładnie.
Justyna: wiemy już, gdzie przebywa Igor Rajterski. Zatrzymał się w mieszkaniu babci. Źródlana 14 B m. 9.
Aśka: dzięki!
20:20. Kamienica, w której ukrył się Igor Rajterski.
Komisarze weszli do budynku. Gdy znaleźli się już przy odpowiednim mieszkaniu, nikt im nie otworzył, a ze środka nie dobiegały żadne odgłosy. Zrezygnowani wyszli z kamienicy. Po chwili ujrzeli Rajterskiego.
Aśka: znowu się spotykamy, Rajterski. Czemu uciekałeś?
Igor: bo mnie goniliście...
Aśka: daruj sobie. Co robiła u ciebie torebka Mai?
Igor: no dobra, już wam powiem. Spotkałem się z Majką w sobotę. Przyszla do mnie, bo zapomniała kilku rzeczy. Musiała zostawić torebkę i to tyle.
Aśka: jak nie ty, to kto?
Igor: chociażby Józek. Ma on sklep nieopodal mieszkania Majki i Karoli. Przystawiał się do niej kiedyś. Z tego co wiem, leczył się kiedyś.
Aśka: sprawdzimy sobie te rewelacje. Natomiast ty pójdziesz z nami. Twoje alibi okazało się lipne, kolego.
Sebastian wyciągnął już kajdanki aby go zakuć. W tym celu '' ułożył'' podejrzanego na masce pojazdu komisarzy. Gdy już go zakuwał, kilka metrów od nich, Aśka ujrzała mężczyznę, który celował do Sebastiana.
Aśka: Sebastian, uważaj!
Kilka sekund później padł strzał, ale policjant zdążył w ostatniej chwili uskoczyć. Aśka oddała kilka strzałów w kierunku mężczyzny, jednak zdążył on już uciec.
Aśka: jesteś cały?
Sebastian : tak, ale Rajterski nie miał tyle szczęścia. Nie żyje....
----
POWRACAM!
Powracam po bardzo długiej przerwie, która była spowodowana zarówno kryzysem twórczym jak i ''życiem''. Na kolejną część na pewno nie będziecie musieli czekać tak długo. W międzyczasie przypadała 7 rocznica powstania bloga. Jak wiecie, zawsze coś napisałem, choćby jednoczęściowe rocznicowe śledztwo. Tym razem nie miałem na żadne pomysłu, za co przepraszam. Pozdrawiam Wszystkich czytelników.
Dobry scen, intrygująca i dość mroczna sprawa, w której na razie nie wiadomo właściwie nic. Dobrze że wracasz. Nawet pamiętam o ocenach i na rozkręcenie daję 9/10.
OdpowiedzUsuń