niedziela, 8 czerwca 2014

Cena miłości, cena nienawiści

                                      Poniedziałek, 3:45
Ania i Rafał wracają do domu po nocnej akcji.
Rafał:    Aśka była dziś w robocie?
 Ania: nie. Stary dał jej  miesiąc urlopu, aby mogła dojść do siebie.  Uwierzysz, że góra chciała nawet Aśkę zdegradować, za to, że tamte trzy dziewczyny zginęły?
Rafał: żartujesz! Jak to się skończyło?
Ania:   stary ich od tego odwiódł na całe szczęście.  Na czas  urlopu Aśki, Seba pracuje na przemian z   Justyną lub pozostałymi asystentami  bowiem nie udało się znaleźć zastępstwa.
Rafał: Anka, zobacz tam ktoś leży.
Ania: cholera, faktycznie.
 Wysiedli z auta.    Spostrzegli  mężczyznę, który chciał okraść zabitą. Ten na ich widok, rzucił się do ucieczki i wsiadł do samochodu. Rafał zrobił to samo. Ruszył za nim w pościg.
Rafał: 00 dla W27!
00: zgłaszam się.
Rafał: ścigam czarne BMW o numerach WX 2901! Powtarzam, ścigam czarne BMW o numerach WX 2901! Jest na skrzyżowaniu ulic  Mielnickiej i Chowańskiego! Nie pozwólcie sukinsynowi uciec!
00: zrozumiałem, postawimy blokady.
  30 minut później. Rafał wraca na miejsce zbrodni. Trwają już oględziny zwłok.
Ania:   Rafał, wiemy kim jest ofiara. Jest to Beata Kostrzewa, 24 lata.
 Rafał:  coś mi mówi to nazwisko. Ona  kiedyś handlowała dragami.
Ania:   zdążyłam już z  Tomkiem ustalić, że ma  brata  Krzysztofa i siostrę  Małgorzatę. Są już powiadomieni.
Rafał: trzeba będzie z nimi pogadać.
Ania: najpierw musimy odbyć pogawędkę z Adamem.  Przyjechał jakieś 10 minut temu, kazał dać sobie kilka minut.
Rafał: ok.
                                                  *****
Adam: witajcie. Okoliczności zbrodni wyglądają na egzekucję. Kula  w tył głowy.  Leżała ona oparta głową o ścianę, co może świadczyć o tym, że  klęczała, a sprawca  przyłożył jej broń do  głowy i wypalił.
Ania: a kiedy nastąpił zgon?
 Adam:    przed 22:00.  To jest odludzie, więc  prawdopodobnie nikt nic nie widział i nie słyszał.
Ania: jak zwykle. Na jutro  chcemy  mieć raport z sekcji zwłok.
Adam: zrobi się. Do 16:00 powinniście go mieć...
 7:30.   Komisarze rozmawiają z rodzeństwem ofiary.
 Małgorzata: kto jej to zrobił?
 Ania: tego jeszcze nie wiemy. Znaleźliśmy Beatę przed 4:00.  Jak sądzicie, kto mógłby to zrobić?
Krzysztof:   może jakiś diler?  Pod koniec 2010  roku okradła jednego z dilerów.  Ukradła mu   sporo kilogramów kokainy, a potem sprzedała cały towar. Zarobiła na tym 150000 złotych.   Ten diler straszył, że ją zabije, ale nie dała się złamać.
Rafał:  dlaczego pan nie powiadomił o tym policji?
Krzysztof:  z prostego względu. Donosiłby pan na swoją siostrę?
Rafał: tego nie wiem. A  jak ten diler się nazywał?
Krzysztof: Beata mówiła o nim Prosty. Dla was Beata może być kolejną  narkomanką, ale tak naprawdę to była świetną dziewczyną, tylko  nieszczęśliwą.
Małgorzata:   prosimy was tylko o jedno, znajdźcie skurwysyna, który zabił Beatę.
Cztery godziny później. Okazało się, że udało się zatrzymać mężczyznę, który chciał   okraść Beatę Kostrzewę.  Rafał rozpoczyna przesłuchanie.
Rafał:   Jakub Strzelański, 28 lat,  nienaganna opinia. Wiesz, że to już zaprzepaściłeś?
Milczał.
Rafał:  możemy tak siedzieć sobie nawet i długie godziny, ale uwierz mi, że czas  Kubusiu nie działa na twoją korzyść.  Co robiłeś   wczoraj między 21:00 a 22:30?  Nie zapominaj, że w tym czasie zginęła Beata Kostrzewa.
Strzelański: kto?
Rafał:  kobieta , którą usiłowałeś okraść, baranie.
Strzelański: no dobra, u  kuzynki byłem na urodzinach.
Rafał:  jak się nazywa ta kuzynka?
Strzelański:     Natasza Kuczyńska.  Portowców 12. To ja stąd wychodzę, do widzenia..
 Wstał z krzesła.
Rafał: siad. O tym czy wychodzisz, czy też nie, zadecyduję ja.  Zostajesz  tu do wyjaśnienia. Skoro jesteś już przy drzwiach, to możesz zawołać pana Rysia, żeby cię odprowadził do celi....
Strzelański został doprowadzony do aresztu przez Rysia. Rafał poszedł na papierosa, bowiem mieli na komendzie palarnię. Tam czekała na niego Ania.
 Ania: przyznał się?
Rafał: do kradzieży,a raczej jej próby  nie musiał się przyznawać, bowiem został złapany na gorącym uczynku, a do zabójstwa  się nie chce przyznać. Twierdzi, że był u niejakiej  Nataszy Kuczyńskiej na urodzinach. Jest to jego kuzynka.
Ania: a ja uruchomiłam swojego informatora. Wiem już, kto to jest Prosty.    Tomasz Szulist.  Obecnie  mieszka na  Straszewskiego 14.  Podobno łatwo go można tam dorwać.
 Rafał: to bierzemy Tomka i Dżastę i jedziemy.
  Ania:  dobra.  Zgarnę ich tylko.
12:15.   Przed domem Tomasza Szulista. Komisarze wraz z asystentami nie wysiedli jeszcze z samochodu.
 Ania: ten dom ma dwa wejścia. Od strony ogrodu i od wejścia stąd.   Justyna i  Tomek idziecie  na wejście z ogrodu,  musicie jedynie przeskoczyć płot, ale znając was, to nie jest problemem.  Ja z Rafałem wchodzimy od zewnątrz.
Justyna: ok, udajemy się z Tomkiem na pozycje.
  Wszyscy ustawili się na  pozycjach. Ania zadzwoniła do drzwi. Otworzył im   Szulist.
Szulist: czego?
Ania: policja, mamy kilka pytań.
 Mężczyzna  pchnął Anię na Rafała i rzucił się do ucieczki.  Biegł w kierunku ogrodu, stali tam  Justyna z Tomkiem. Gdy ten tylko ich zobaczył, pchnął Justynę do przodu, a sam złapał Tomka i przyłożył mu nóż do gardła.
Szulist:   odrzuć broń!
 Justyna: Szulist,  rzuć nóż i puść go!
Szulist:     rzucaj broń i kładź się na ziemię! Inaczej zabiję tego  kolesia!
  Justyna wykonała jego polecenie.  Kopnęła broń do tyłu.   W tej samej chwili    w ogrodzie znalazł się Rafał.  Zszedł po schodach od strony tarasu.
 Rafał: Szulist, odkładaj to!
 Szulist  dźgnął Tomka w  ramię i rzucił się do ucieczki.  W tej samej chwili padł strzał, który trafił go w  nogę.  Okazało się, że to  Ania strzeliła, gdyż znalazła się na tarasie. Rafał podbiegł do Szulista.
 Rafał: jesteś aresztowany pod zarzutem zabójstwa Beaty Kostrzewy i  usiłowania zabójstwa policjanta. Z kryminału  raczej nie wyjdziesz.  Anka, co z Tomkiem?
 Ania: nic poważnego.
14:45. Trwa przesłuchanie podejrzewanego o zabójstwo Beaty Kostrzewy dilera.
Szulist:  długo mnie tu będziecie trzymać?
 Rafał: długo. Z kryminału już nie wyjdziesz. Zabiłeś Beatę Kostrzewę,  bo ukradła ci sporo kilogramów koki.
Szulist: ukradła mi kokę, ale nie wrabiajcie mnie w zabójstwo.
 Rafał:  ale to już nic ci nie mówi, prawda?
 Pokazał mu zdjęcie zwłok Beaty Kostrzewy.
Szulist: zabierz to..
Rafał: nagle taki wrażliwiec  z ciebie się zrobił?    Co robiłeś   wczoraj między 21:00 a 22:30?
Szulist:   byłem w pubie.
Rafał: i  dilowałeś tam zapewne. Nazwa tego pubu.
Szulist: Szkarłat.    o 20:00 byłem umówiony z Beatą, ale mnie wystawiła.  Cóż,  koki nie miała, to chociaż hajs mogła oddać.
Rafał:   mogła, ale nie oddała.  Nagle obudził się w tobie dobry człowiek?
Szulist:    oczyszczam swoją dupę jak tylko mogę. Około 22:00  byłem w tym lesie na Żołnierskiego, no tam, gdzie ją znaleźliście.
Rafał: ale ja nic nie powiedziałem, że ją tam znaleźliśmy.
Szulist:  nie musiałeś nawet.  Ona już tam leżała.
Rafał:  nie próbowałeś jej ratować?
Szulist: trupowi już nic nie pomoże. Nie wzywałem glin, bo wiedziałem, że będzie na mnie. Oprócz tego,  widziałem  zielone Renault odjeżdżające z tego miejsca.
Rafał: widziałeś numery?
Szulist: co ty, za ciemno było.
Rafał:   a  kto kierował? Facet czy kobieta?
Szulist: nie wiem, nikogo nie widziałem.
Rafał:  dobra. Zostajesz  w areszcie, a potem pewnie i odbędzie się proces...
                                    Ciąg dalszy nastąpi...

3 komentarze:

  1. ciekawie... się robi.... czekam na kolejną cześć :) 8 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie. Czekam na cd

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezła część, ale czegoś mi w niej zabrakło... A może to ja za dużo wymagam... 8.5/10

    OdpowiedzUsuń