poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Zniszczona relacja II

12:00. Miejsce zbrodni.
policjant: ofiarą jest Weronika Szalar, 30 lat.  Mąż powiedział, że uczyła polskiego w liceum na Praskiej.
 Aśka: znowu liceum. Seba, porozmawiam z nim, a ty idź do techników.
Sebastian: jak zwykle, psychologu.
   ***
Adam:  tym razem  ofiara zginęła. Oprawca pchnął ją na komodę, a ona uderzyła głową o kant. Ponadto pobił ją  w ten sam sposób co Lutańską.
Sebastian: można założyć, że gdy sprawca ją bił, to już nie żyła?
Adam: właśnie tak. Zgon nastąpił około 10:00.
Sebastian: dobra, dzięki Adam. Mario, na dzisiaj chcę mieć ekspertyzę!
Mariusz:   nie obiecuję.  Seba, znalazłem kastet za szafą. Pobrałem już odciski.
13:40. Liceum.
dyrektor: ustalili już państwo coś nowego?
 Aśka: tak.   Niecałe dwie godziny temu znaleźliśmy ciało Weroniki Szalar.
Sebastian: sądzimy, że sprawca może być  w tym liceum. Pobierzemy dzisiaj odciski palców zarówno nauczycieli jak i uczniów. Pańskie również.
 dyrektor: jestem podejrzany?
Sebastian: to rutynowe działania. Proszę nic nie utrudniać. Wszyscy jesteście wśród podejrzanych.
Komisarze wyszli   ze szkoły.
Aśka: wiesz ile to będzie roboty?
Sebastian: wiem, ale nie mamy wyboru.   Musimy pobrać odciski paluchów od co najmniej 250 osób. Dobre jest to, że to bardzo małe liceum.
                                             Wtorek , 15:30
Po pobraniu odcisków palców od wszystkich nauczycieli i uczniów liceum, komisarze otrzymali wiadomość, iż Dorota Lutańska odzyskała przytomność. Aśka  przesłuchuje ją.
 Aśka: dzień dobry. Joanna Czechowska. Prowadzę śledztwo w pani sprawie.
Dorota: dzień dobry. Wiecie już kto to zrobił?
Aśka: nie będę ukrywać, że nie. Podejrzewaliśmy o to Jarosława Gawliczka, ale  gdy przebywał w areszcie doszło do śmiertelnego pobicia Weroniki Szalar.
Dorota:  no to nie wiem. Nikt inny nie przychodzi mi na razie do głowy, a rozmawialiście już z moim mężem?
Aśka:  wczoraj, bo z  Armenii dopiero przyleciał, ale nie wniósł nam niczego nowego do śledztwa.
Dorota:   złapcie tego drania jak najszybciej.
 17:30. Komenda.
Agnieszka:  to się wam śledztwo skomplikowało. Na kastecie  znaleziono co prawda odciski, ale nie ma tych odcisków  z bazy, a na dodatek, liceum to trop błędny.
Sebastian: kurwa! Pięć  dni śledztwa, a my nadal nie mamy nic!
 Do biura wszedł Tomek.
Tomek: Seba, cicho, bo cała komenda cię słyszy. Dostaliśmy jakiś dziwny list, ale nie ma na nim żadnych odcisków.
 Aśka: podaj go.
Tomek podał list Aśce.
Aśka:    dzisiaj o 19:00, park na Kiemczyńskiego. Anonimowy informator.
 Tomek: to co robimy?
Aśka:  ty do  akt,  a my  jedziemy na Kiemczyńskiego  o tej 19:00 jak prosi.
19:10. Park na Kiemczyńskiego.
Aśka: spóźnia się już 10 minut.
Sebastian:  poczekamy jeszcze chwilę i się zawijamy.
W tej samej chwili wsiadła do ich samochodu postać w kapturze. Miała może około 35 lat.
 kobieta:  Krystyna Wiatr. Jestem jedną z nauczycielek w liceum. Nie chciałam   w szkole rozmawiać.
Sebastian:  ma pani coś ważnego?
kobieta: myślę, że tak.  Dorota Lutańska i Weronika Szalar miały romans z jednym z uczniów.  W każdym razie   w szkole jest to tajemnicą poliszynela.
Aśka: a jak się nazywa ten uczeń? Wie pani może?
kobieta:  Wiktor Treparow.  Na pewno nie pobieraliście jego odcisków, bowiem  nie było go w szkole przez ostatnie dwa tygodnie. Przygotowałam dla was nawet jego adres.
Aśka: świetnie, to nam ułatwi pracę.
20:20. Jeszcze tego samego dnia, Aśka i Sebastian jadą do domu Wiktora Treparowa.
 Aśka: Wiktor Treparow?
Wiktor: tak.
Aśka: policja.
Wiktor odepchnął Aśkę i rzucił się do ucieczki. Wsiadł do samochodu i odjechał.  Zanim jednak to zrobił, przebił  jednym strzałem oponę komisarzom.
Aśka: cholera!
Sebastian: 00 dla W27.
00: zgłaszam się.
Sebastian: podejrzany Wiktor Treparow porusza się czarną Mazdą o numerach WX99333.  Postawić blokady!
                           Środa, 10:55
Aśka i Sebastian przesłuchują Wiktora Treparowa.
Aśka: chcieliśmy tylko z tobą pogadać. Czemu uciekałeś? Masz z tym wszystkim coś wspólnego?
Wiktor: nie.
Sebastian: niewinni ludzie na ogół nie uciekają przed policją. Gadaj prawdę, masz z tym coś wspólnego?
Wiktor: ale to nie ja!
Sebastian: to co robiłeś w piątek i poniedziałek  około 10:00? Tylko nie gadaj mi tutaj, że byłeś w szkole, bo przez ostatnie dwa tygodnie cię tam nie było !
Wiktor:   byłem na działeczce z kumplami. Coś jeszcze?
Sebastian: numer tej działki i dane kumpli.  Co więcej, doszliśmy do tego, że miałeś romans z Dorotą Lutańską i Weroniką Szalar. Nie próbuj się nawet tego wypierać.
Wiktor: no dobra, miałem  z nimi ten cholerny romans. Z obiema na raz!
Aśka: pozazdrościć.   Potem one postanowiły się wycofać z tego romansu i je pobiłeś? Tak było, tak ?!
Wiktor: nie do cholery! Ja miałem je tylko obserwować!
Aśka: co ty pierdolisz?
Wiktor: zadzwoniła do mnie jedna kobieta. Nie wiem skąd miała mój numer, ale mniejsza o to.   Kazała mi  obserwować Lutańską i Szalarową.
Sebastian: ale po co były te romanse? Casanovę z siebie tylko zrobiłeś.
Wiktor: liczyłem na to, że przez ten romans z nimi, więcej się o nich dowiem.
Sebastian: a pobicia Lutańskiej i Szalar dokonała w takim razie tamta kobieta?
Wiktor: tego nie wiem..
Aśka: masz do niej jakiś kontakt?
Wiktor: gdzieś mam do niej telefon.
Aśka: umówisz się z nią. Dzwoń do niej, teraz!
Wiktor: dobra.
16:40.  Park miejski. To tu umówił się Wiktor Treparow z kobietą, która zleciła mu obserwację Doroty Lutańskiej i Weroniki Szalar. Kobieta już na niego czekała.
Aśka: Seba, przecież to jest Krystyna Wiatr!
 Sebastian: faktycznie.  Tylko po co  miałaby nasyłać nas na Treparowa?  Straciła do niego zaufanie? Czy może ogarnęły ją wyrzuty sumienia?
-  Dobrze się spisałeś młody, to twoja dola.
- Dzięki, ale  i tak wiem, że to wy zabiliście Szalarową.
 - Co ty pierdzielisz? Nie zrobiłam tego!
- kłamiesz.
- Słuchaj, Łysy je pobił, a ja tylko cię wynajęłam, żebyś  obserwował te dwie kurwy.
- To po co zginęła Weronika Szalar?!
- To był wypadek. Lutańska, za chwilę też pójdzie do piachu. Łysy się nią zajmie odpowiednio.
Aśka: cholera. Seba, jedź do szpitala! Ja zgarnę  Krystynę Wiatr!
 Nadkomisarz wysiadła z auta, a Seba ruszył w kierunku szpitala.
Aśka: niezła szopka, pani Krystyno.  Chciała pani zrzucić odpowiedzialność na   Wiktora Treparowa, ale się to pani najzwyczajniej w świecie nie udało. Dlaczego chciała pani zabić  Dorotę Lutańską i Weronikę Szalar?
 Krystyna: bo to są wstrętne kurwy! Sześć lat temu, byłam w związku z Piotrem Lutańskim.  W czasie naszego związku, zdradził mnie z Weroniką Szalar, a rok temu wziął ślub z Dorotą!
Aśka: ale to jeszcze nie jest powód do popełnienia  przestępstwa.
Krystyna: pani wie, co ja czułam ?! Czułam  się jak bezużyteczna szmata! Musiałam jakoś je ukarać!  Wynajęłam Treparowa, aby obserwował Lutańską i Szalar. Zaznaczyłam też, żeby najlepiej wdał się z nimi w romans.  Chciałam, żeby  ich partnerzy czuli to samo, co ja czułam, gdy Piotr mnie zdradził! Niczego nie żałuję! Kocham Piotra i on będzie mój! Każdej następnej jego dziwki się pozbędę!
Aśka: popierdolona jesteś kobieto ? W ten sposób zrujnowałaś sobie całe życie.  Wyciągnij ręce do tyłu, jesteś aresztowana.
 Wykonała polecenie. Aśka skuła ją.
Aśka: Wiktor, ty też pójdziesz ze mną.
17:00. Szpital, w którym leży Dorota Lutańska.
pielęgniarka: ale niech pan nie wchodzi do piętnastki. Tam jest lekarz!
Seba jej jednak nie słuchał.  Wparował do sali.  Ujrzał mężczyznę, który dusił właśnie poduszką Lutańską.  Niewiele myśląc, przewalił go na podłogę i skuł.
Sebastian:  jesteś aresztowany pod zarzutem zabójstwa Weroniki Szalar oraz pobicia i usiłowania zabójstwa Doroty Lutańskiej. Nic pani nie zrobił?
Dorota: nie zdążył. Dziękuję.
łysy: To są dziwki! Wszystkie dziwki muszą zginąć!
Sebastian: spokój!
Wyrok:
 Za zabójstwo Weroniki Szalar, pobicie i usiłowanie zabójstwa Doroty Lutańskiej,  sąd skazał  Mirosława Frankiewicza na karę 25 lat pozbawienia wolności.
Krystyna Wiatr, za  zlecenie zabójstwa Weroniki Szalar i Doroty Lutańskiej została skazana na 15 lat pozbawienia wolności.
Wiktor Treparow za nielegalne posiadanie broni został skazany na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na  pięć lat.
Jarosław Gawliczek, za wzięcie zakładnika  został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata.
Klaudia Tesar nie odpowiedziała za ugodzenie nożem Jarosława Gawliczka. Uznano, że działała w obronie własnej.
Zbieżność osób i nazwisk jest przypadkowa.

4 komentarze:

  1. A więc zazdrość motywem. Jedyne co mnie zastanawia to słabość tego faceta do nauczycielek

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobiety bywają nieobliczalne. Ale fajny ten scen. 8.5/10

    OdpowiedzUsuń