poniedziałek, 24 grudnia 2012
Gilotyniarz II
16:10. W samochodzie
W tej samej chwili zadzwonił telefon Seby.
Seba: no co jest, Kuba? Poważnie, no to może nam w końcu ruszy się śledztwo.. Ok, za 20 min będziemy, no trzymaj się.
Aśka: co jest?
Sebastian: w sprawie pojawił się nowy trop.
Aśka: no to dawaj, jedziemy.
16:35. Komenda
Sebastian: no co jest?
Kuba: zgłosiła się do nas Katarzyna Łukawska. Twierdzi, że była świadkiem jednego z zabójstw .
Aśka: a dowiedziałeś się czegoś więcej?
Kuba: nie, ona jest sparaliżowana strachem. Boi się.
Sebastian: spróbuję z nią pogadać. Może mi coś powie.
Aśka: wierzysz w cuda?
Sebastian: niby nie, ale nie zaszkodzi spróbować.
16:50. Sebastian usiłuje przesłuchać Katarzynę Łukawską.
Katarzyna : byłam świadkiem zabójstwa.
Sebastian: tak, wiem o tym. Zapamiętała pani może, coś więcej.
Kobieta milczała. W jej oczach można było wyczytać strach.
Sebastian: my chcemy go złapać. On odpowie za te wszystkie zabójstwa.
Katarzyna: nie rozumie pan, że się boję?!
Sebastian: rozumiem, doskonale rozumiem, ale przez milczenie nic nie zdziałamy. Widziała go pani?
Katarzyna: tak. Widziałam jego twarz. Nigdy nie zapomnę tego widoku. Jak tamtej nastolatce odpadła głowa.. Boże, jak w jakimś chorym horrorze.
Sebastian: ale musi pani nam o tym powiedzieć. Chce pani, żeby on poszedł siedzieć? Czy chce pani tego, żeby dalej zabijał?
Katarzyna: chcę żeby siedział. Po prostu się boję. Nie rozumiecie tego?!
Sebastian: spokojnie, nerwy nigdy nie są dobrym doradcą. Widziała go pani, więc można spróbować zrobić portret pamięciowy mężczyzny.
Katarzyna: a jeśli on mnie znajdzie i zabije jak tamte dziewczyny?
Sebastian: nie zrobi tego. Mam pomysł, załatwimy pani ochronę 24 godziny na dobę, ale musi się pani na to zgodzić.
Katarzyna: dobrze, zgadzam się.
Sebastian: Tomek, wezwij rysownika!
Tomek: ok.
17:45. Trwa oczekiwanie na portret pamięciowy sprawcy.
Kuba: jak ty ją zmusiłeś do zeznań?
Sebastian: a to już jest tajemnica mojego zawodu.
Kuba: ale jak to żeś zrobił?
Sebastian: nie interesuj się...
W tej samej chwili z biura wyszedł rysownik.
Rysownik: macie tutaj jego twarzyczkę.
Sebastian: no, postarałeś się.
Aśka: kojarzycie go w ogóle?
Kuba: pokaż. Nie.
Sebastian: a ja już gdzieś go widziałem. Tylko zapomniałem gdzie..
Ania: witajcie.. Kuba.., a co ty tutaj robisz?
Kuba: prowadzę z Aśką i Sebą sprawę.
Aśka: a Ania, skoro jesteś, wiesz może, co z Rafałem?
Ania: wczoraj go wypisali do domu.
Seba: Tomek!!!
Tomek: no co jest?
Sebastian: daj ten portret pamięciowy do mediów. Może tą drogą się czegoś dowiemy.
20:10. Komenda.
Aśka: stary chce, żebyś zaniósł mu te akta sprzed trzech dni.
Sebastian: dobra, ale czemu zawsze ja mam je zanosić?
Aśka: już tak nie marudź. On chce, żebyś to ty je dostarczył.
Seba: jasne.
Seba wyszedł.
Kuba: nieźle go wytresowałaś.
Aśka: wiem. Tak naprawdę, to ja miałam je zanieść.
Kuba: cwana jesteś[ zaczął się śmiać]
W tej samej chwili słychać było huk. Jakby coś upadło. Aśka i Kuba zbiegli ze schodów i ujrzeli leżącego Tomka.
Aśka: Tomek, nic ci nie jest?
Tomek: nie, cholera. Byłem świadkiem próby zabójstwa i dostałem w głowę.
Aśka: a gdzie jest Katarzyna Łukawska?
Tomek: odjechała z Bartkiem.
Kuba: ale jak to się stało.
Tomek: no normalnie, jakiś facet chciał udusić dziewczynę, no to wkroczyłem. Wtedy on uciekł.
Kuba: to był ten Gilotyniarz?
Tomek: na pewno nie, choć nie widziałem jego twarzy zbyt dokładnie. No, to wtedy on uciekł i się spytałem tej dziewczyny, czy nic jej nie jest. Ona powiedziała, że nic i miałem właśnie wchodzić do komendy i dostałem w głowę.
Aśka: może kamery coś zarejestrowały. Chodźmy do Darka.
20:35. Aśka i Kuba oglądają nagranie z miejsca napadu na Tomka.
Darek: o której to było?
Aśka: mniej więcej 20:10.
Darek: czyli 20 minut temu. To chyba będzie ten moment.
Kuba: faktycznie. Wygląda to tak jak mówił Tomek.
Aśka: tylko nie widać twarzy ani tej dziewczyny ani tego faceta.
Kuba: ale Tomek go widział.
Aśka: ale przez ułamek sekundy. Cholera, to nam trochę komplikuje sprawę...
Piątek, 9:30
Aśka: od wczoraj się nie odezwałeś nawet słowem.
Sebastian: a dziwisz się? Słyszałem waszą rozmowę.
Aśka: już się tak nie obrażaj.
Sebastian: zapamiętaj sobie jedno. Nie znoszę jak mnie ktoś wykorzystuje, rozumiesz?
Kuba: wy tu gadu-gadu, a mamy kolejne zabójstwo.
Sebastian: gdzie?
Kuba: okolice Kalinowej Góry.
10:10. Miejsce kolejnego zabójstwa.
policjant: nie wiemy kim jest ofiara. Nie znaleziono przy niej żadnych dokumentów.
Kuba: a kto znalazł zwłoki?
policjant: rowerzysta. Puściliśmy go.
Kuba: no dobra.
Komisarze poszli do Adama.
Adam: zginęła jakieś 2 godziny temu.
Aśka: no, ale nie ma odciętej głowy.
Sebastian: możliwe, że nie zdążył.
14:50 . Komisarze zorganizowali naradę.
Aśka: Gilotyniarz zaatakował już trzy osoby w ciągu trzech dni. Działa przez zaskoczenie, w związku z czym żadna z jego ofiar nie spodziewa się ataku.
Psycholog: opracowałem właśnie jego profil psychologiczny.
Sebastian: słuchamy.
Psycholog: jest to mężczyzna w wieku od 30-35 lat. Bardzo inteligentny. Te cięcia tych głów wyglądały profesjonalnie, więc możnaby sądzić, że był np. rzeźnikiem.
Kuba: ale to i tak niewiele nam posuwa śledztwo.
Psycholog: przejrzałem też akta waszych spraw i znalazłem dwie osoby, które mogłyby stać za tymi zabójstwami. Pierwszy z nich Robert Ceglecki, w wieku 20 lat w podobny sposób zabił swoich rodziców, natomiast drugi z nich, a konkretniej z nich Mateusz Krajewski. Ten drugi zamordował swoją dziewczynę.
Aśka: a czy te zabójstwa mogłyby być przejawem inspiracji?
Psycholog: oczywiście że tak. Wydaje mi się to najbardziej prawdopodobne.
Sebastian: rozumiem, ale ci dwaj jeszcze siedzą.
Kuba: w sumie nie zaszkodziłoby z nimi spróbować pogadać.
17:30. Aśka usiłuje przesłuchać Roberta Cegleckiego.
Robert: witam panią komisarz, a pani tu prywatnie?
Aśka: służbowo. Ktoś się tobą zainspirował i zabija w ten sam sposób.
Robert: no i co ja mam do tego?
Aśka: to, że to ty możesz z nim utrzymywać regularny kontakt.
Robert: ale nie mam, nie miałem i nie będę mieć. Chcę wrócić do celi.
17:35. W tym samym czasie. Kuba i Sebastian przesłuchują Mateusza Krajewskiego.
Mateusz: myślicie, że jestem jasnowidzem?
Kuba: kto za tym stoi?
Mateusz: skąd mam wiedzieć?
Sebastian: mi się wydaje, że wiesz. Jeśli nam powiesz, kto za tym stoi załatwimy ci kilka dodatkowych rzeczy do celi.
Mateusz: mówisz poważnie?
Sebastian: jak najbardziej.
Mateusz: nie znam jego nazwiska, ale wiem gdzie ma metę.
Sebastian: dobra. Pokażesz nam to miejsce.
19:45. Las w centrum miasta.
Aśka: nie wiem czy można mu ufać.
Sebastian: zobaczymy dokąd nas doprowadzi.
Mateusz: to tutaj.
Kuba: dobra, zabierzcie go.
Sebastian: Aśka i Kuba, wy od tyłu , ja od frontu.
Kuba: dobra.
Komisarze obeszli szopę. Ujrzeli w niej mężczynę pasującego do portretu pamięciowego i kolejną jego ofiarę. Właśnie miał jej obcinać głowę.
Sebastian: policja! odłóż to! Gleba!!
Mężczyzna rzucił się na niego z maczetą. Seba nie miał gdzie uskoczyć. W ostatniej chwili Kuba strzelił w kierunku zabójcy. Padł on na ziemię.
Kuba: i co z nim.
Aśka: przytomny. Wstawaj!
Sebastian: nic pani nie jest?
Kobieta: nie, dziękuję wam.
Gilotyniarz: zostawcie mnie, nie macie prawa!
Aśka: prawa? Ty nas będziesz uczył prawa?! Jedno ci powiem, już nigdy nie odetniesz nikomu głowy skur**synu. Już ja się o to postaram!
Wyrok:
Karol Jackiewicz za trzykrotne zabójstwo, usiłowanie zabójstwa Elizy Marzeckiej i policjanta został skazany na dożywocie.
Marcin Adler za napaść na policjanta został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata.
Okazało się, że próba zabójstwa, której świadkiem był Tomek , nie miała nic wspólnego z tą sprawą. Niestety mężczyzny, który usiłował zabić tamtą dziewczynę nie odnaleziono. Dziewczyny także nie udało się policji odnaleźć...
Zbieżność osób i nazwisk jest przypadkowa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz