niedziela, 23 grudnia 2012

Noworodek II


13:10. Komenda W27
Kobieta3: Ja wiem kto jest matką tego dziecka, którego zwłoki znaleźliście w parku.
Rafał: kto?!
Kobieta3: Jest nim Magdalena Krotoszyńska. Urodziła  w zeszłym tygodniu.
Rafał: skąd pani to wie?
Kobieta3: nie jest mi łatwo donosić na własną przyjaciółkę, ale kontakt się między nami urwał. Sądzę, że to ona zabiła to dziecko, a teraz się ukrywa.
Anka: gdzie ona mieszka?
Kobieta3: Potta 10.
Rafał:  a jak nazywała się ta dziewczynka?
Kobieta3: Karolina Krotoszyńska.
 13:55. Dom matki  zamordowanej dziewczynki.
Krotoszyńska: czego?!
Rafał; Magdalena Krotoszyńska? Policja!
Krotoszyńska: policja, do mnie?
Rafał: no.
Krotoszyńska: o co chodzi?!
Anka: niech się pani tak nie denerwuje, bo nerwicy pani dostanie. Jesteśmy z policji, w niedzielę znaleźliśmy zwłoki pani córeczki.
Krotoszyńska: Boże... moje dziecko. Kto jej to zrobił?!
Rafał: to obecnie ustalamy. Pod czyją opieką Karolinka była  w ten weekend?
Krotoszyńska: w ten weekend, opiekowali się nią moi rodzice.
Anka: gdzie oni mieszkają?
Krotoszyńska: Zielarskiego 16.
Rafał: dobrze, dziękujemy.  Proszę nie wyjeżdżać z miasta.
Krotoszyńska: dobrze.
  14:50. Dom rodziców matki zamordowanej dziewczynki.
Rafał: chyba nikogo nie ma.
Anka: no, światła zgaszone. Sprawdźmy jednak.
Rafał: no jasne, że sprawdzimy.
Anka : Proszę otworzyć, policja!
Rafał: nie ma nikogo.
Anka: podeślijmy tu chłopaków.
Rafał: no to dzwoń do nich.
Anka:   a co ja k**** robię?
Rafał: tylko bez humorów, ok? Jakaś babka tam idzie.
Anka: rzeczywiście.
Komisarze podbiegli do starszej kobiety,
Kobieta: Zostawcie mnie łobuzy!
Anka: jesteśmy z policji. Czy widziała pani dzisiaj  Elertów?
Kobieta: nie, nie widuję ich od czasu kiedy ich córka wyszła za mąż. Chociaż, zaraz zaraz, widziałam ich wczoraj rano...
Rafał:  są teraz w domu?
Kobieta: nie wiem.
Anka: no dobrze, dziękujemy.
Rafał: nic nie mamy.
Anka: nic a nic. Chociaż raz nie powiedziałeś słowa ''no''
Rafał: no.
Anka:  chłopcy przyjechali.
Rafał: no.
Anka: płyta ci się zacięła?
Rafał: no.
Anka: Słuchajcie panowie, obserwujecie tutaj teren przez 24 godziny na dobę. Elertów teraz nie ma, a wy macie dać nam znać, gdy się pojawią.
Bartek: jasne.
              Czwartek, 11:00
Komenda W27
Kamil: mam newsa!
Rafał: co jest?
Kamil:   kilkaset metrów od tej piaskownicy znaleziono zakrwawioną łopatę i ślady krwi należą do tej dziewczynki.
Anka: super, a zabezpieczyliście na niej odciski palców?
Kamil: cały czas sprawdzają.
Rafał: to niech się pospieszą.
Kamil: mają teraz dużo pracy, bo Aśka i Seba mają jakąś serię, a Anka i Maciek mają porwanie biznesmena.
Rafał: kurczę.
Kamil: jeszcze jedno, Bartek was wzywa.
Anka: jedziemy.
11:35. Przed domem rodziców matki zamordowanej dziewczynki.
Bartek: tam na pewno ktoś jest. Kilkakrotnie poruszyły się zasłony, no a duchy raczej nie istnieją.
Anka: ale drzwi jak były tak są zamknięte.
Rafał: mam dość szalony pomysł. Macie wytrych?
Bartek: ale co ty chcesz zrobić?
Rafał: rusz gitarą, wiesz do czego w ogóle służy wytrych?
Bartek: wiem, trzymaj, ale będzie na ciebie.
12:00.  W domu rodziców matki zamordowanej dziewczynki.
Anka: Rafał, sprawdziliśmy już wszystko. Zosta nam tylko strych.
Rafał: tam pewnie są.
Anka: no. Idziemy
Rafał: chodź.
Nagle za Rafałem ukazał się Elert z  siekierą w ręku.
Anka: Rafał, uważaj!
Rafał odwrócił się i wyrwał mężczyźnie z rąk siekierę.
Anka: przed kim się ukrywacie?!
Elert: kim wy w ogóle jesteście?! Włamywaczami?!
Anka: jesteśmy z policji.
Elert: nie rozmawiajmy tutaj. Chodźmy na strych.
Rafał: no dobrze.
 12:10. Strych
Elertowa: My się ukrywamy przed nimi.
Anka: jakimi nimi?
Elertowa: Robert, mój zięć narobił sobie długów.  Przegrał w pokera 10 milionów.  W zeszłym roku postanowił, że tej sumy nie odda, no to oni mu się odgrażali.
Anka: Mogę spojrzeć jeszcze raz na to zdjęcie?
Elertowa: proszę.
Anka: Shark, pamiętasz?
Rafał: tej gęby nigdy nie zapomnę.
Elertowa: no i myśleliśmy więc, że to oni tu weszli.
Rafał: rozumiem.
Elertowa: ale co was tu sprowadza? dowiem się o co tu w tym wszystkim chodzi?
Rafał:  w niedzielę znaleziono ciało pani wnuczki.
Elertowa: Karolinka... moje biedne dziecko... Komu ona była winna?!, komu!?
Elert: Magda już o tym wie?
Rafał: wie.
Anka: to państwo opiekowaliście się wtedy Karolinką?
Elert: tak, to takie wspaniałe dziecko było, radosna była..
Rafał: dobrze, dziękujemy.
20:55. Komenda W27
Tomek: Zlokalizowałem wam tego Sharka. Siedzi z jakimiś kumplami na Wesołej.
Anka: wiem gdzie to jest. Wyślij wsparcie.
Tomek: jasne.
Anka: Rafał, zbieraj te swoje stare zwłoki z biurka! jedziemy!
Rafał: gdzie?
Anka: opowiem ci po drodze.
21:30. Dom gangstera.
 Shark: no to co panowie, oblewamy nasz kolejny sukces?
Rafał: wchodzimy!
 Komisarze  wkroczyli do akcji. Shark i jego dwóch kumpli nie stawiali oporu.
Rafał: no zgadzam się z tym sukcesem, tyle, że ten sukces poprowadził cię do więzienia.
Shark: co ty tam pier**lisz?
Rafał: wyjaśnię ci w komendzie.
            Piątek, 13:00
Trwa przesłuchanie Sharka
Rafał: co robiłeś w sobotę wieczorem?
Shark: byłem w knajpie ,, Rózane serce''
Rafał: i ktoś to niby potwierdzi?
Shark: tak, kelnerka.
Rafał: Rekin, weź przestań kłamać. W sobotę wieczorem zabiłeś córkę Krotoszyńskiego, bo ci wisiał kasę, tak?!
Shark: nie, ale chciałem. Byłem tam i widziałem jak ten gośc wyjmował coś z worka i położył przy piaskownicy.
Rafał:  o której to było?
Shark: czy ja wiem? po 23:00 było.
Rafał:  zostajesz tu do wyjaśnienia sprawy. Rysiu, zabierz go.
Policjant wyprowadził Sharka.
Shark: ja was wszystkich pozabijam! wszystkich.
Rafał: obiecanki cacanki.
Anka: coś ci on powiedział?
Rafał: nie wiem czy mam mu wierzyć, on twierdzi, że widział ojca Karolinki jak porzucił jej ciało przy tej piaskownicy, a ci twoi koledzy byli rozmowni?
Anka: co ty.
15:20. Komisarze, by mieć całkowitą pewność czekają na wyniki z laboratorium.
Kamil: na tej łopacie znaleziono tylko i wyłącznie odciski Krotoszyńskiego.
Rafał: Shark mówił prawdę. Jedziemy!
17:00. Dom matki zamordowanej dziewczynki.
Krotoszyński: wyjeżdżamy!
Krotoszyńska: jak ty to sobie wyobrażasz, chcesz wyjechać z Polski bez pożegnania z rodziną?!
Krotoszyński: a co?
Krotoszyńska:  jajco. Dlaczego zabiłeś Karolinkę?!
Krotoszyński: ja jej nie zabiłem.
Krotoszyńska: a kto?!
Krotoszyński: ja nie chcę iść teraz siedzieć!
Krotoszyńska: zabiłeś ją... Jesteś mordercą!
Krotoszyński:  Wyszłaś wtedy do szpitala, płakała przez cały wieczór, nie wytrzymałem, wziąłem łopatę i przywaliłem jej.
 Krotoszyńska: nie musiałeś jej zabijać!
Krotoszyński: zabiłem i wcale tego nie żałuję.
Rafał: Stój policja!
Krotoszyński: zabiję ją!
Rafał: odłóż tą broń, nie pogarszaj swojej sprawy!
Krotoszyński: Rzucaj broń, raz! cofnij się.
 Rafał: rzuć broń, to dostaniesz może mniejszy wyrok.
Krotoszyński: ale ty rzucisz pierwszy.
[ Krotoszyńska kopnęła swojego męża i wyrwała się z jego uścisku.  Krotoszyński wycelował w jej kierunku pistolet, ale Rafał mu go zabrał]
Rafał: Leż!
Anka: jesteś aresztowany pod zarzutem zabójstwa.
Wyrok:
Robert Krotoszyński za zabójstwo i wzięcie zakładnika  został skazany na dożywocie.
Damian Rekin pseudonim '' Shark'' za kierowanie grupą przestępczą został skazany na 5 lat pozbawienia wolności.
Wspólnicy Rekina za udział w grupie przestępczej zostali skazani na karę dwóch lat pozbawienia wolności...

ZBIEŻNOŚĆ NAZWISK I WYDARZEŃ JEST PRZYPADKOWA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz