niedziela, 23 grudnia 2012

Zza drzewa


  Poniedziałek,21:40
Sebastian: Eh, mam dość tych papierów.
Aśka: ja też.
Centrala: W27 dla 00!
Sebastian: i znowu  jakaś sprawa.
Aśka: zgłaszam się.
Centrala: Na ulicy  Makłowicza doszło do strzelaniny. Jest jedna ofiara.  Bierzecie to?
Aśka: nie mamy innego wyjścia.
 22:25. Miejsce strzelaniny
Policjant: Ofiara to Krzysztof Kazimierczak.
Sebastian: Ten sanitariusz o którym ostatnio w gazecie pisano?
Policjant: tak.
Aśka: są świadkowie?
Policjant:  Kamila Rajczak. Widziała zabójstwo.
Aśka: Acha
Sebastian:  z jakiej broni go zastrzelono?
Policjant: prawdopodobnie Beretta.
Aśka: a gdzie Adam?
Policjant: dostał jakieś wezwanie.
Aśka: porozmawiam z  tą Kamilą.
Sebastian: jasne.
Aśka poszła porozmawiać z kobietą.
Aśka: To pani znalazła zwłoki?
Rajczak: Tak, ja... Kto mógł zabić pana Krzysztofa..? To taki porządny człowiek!
Aśka: Tego jeszcze nie wiemy.
Rajczak:  Przypomniałam sobie, że widziałam jakąś kobietę, która kłóciła się z panem Krzysztofem.  Myślę, że to ona  go zabiła. Widziałam też   jak zza  drzewa  ktoś wyszedł, no i zaczął do niego strzelać.... Boże! Myślałam, że ja też dostanę!
Aśka: czyli nie wie  pani czy była to kobieta czy mężczyzna?
Rajczak: Wydaje mi się, że kłócił się z Eweliną Flisak. Od lat się tak sprzeczają. Nie wiem czemu
Aśka: a wie pani, gdzie ona mieszka?
Rajczak: Mieszkała  na Makłowicza 50/15, ale wyprowadziła się.
Aśka: Czy pan Kazimierczak miał rodzinę?
Rajczak : to taki samotnik.
                Wtorek, 10:45
Aśka:  No witam pana spóźnialskiego
Sebastian: zaspałem.
Aśka: no to nieźle balowałeś.
Sebastian: Wiadomo już coś?
Aśka: Tej Eweliny Flisak wciąż nie możemy namierzyć.
Sebastian: cholera.
Tomek: Na Makłowicza doszło do kolejnego zabójstwa. Ofiarą jest Marek Kaleta
Aśka: Czy nie jest to ten prokurator  o którym pisali w Olimpie?
Tomek: to on.
11:30. Miejsce kolejnego zabójstwa
Adam: no hej wam.
Aśka: hej. Kiedy nastąpił zgon?
Adam: Wydaje mi się, że jakąś godzinę temu. Nie ma jeszcze stężenia pośmiertnego.
Sebastian: Kto znalazł zwłoki?
Policjant: Nie wiadomo. Zadzwoniła do nas jakaś  kobieta i powiedziała, że znalazła jakiegoś trupa.
Aśka: acha.
Kobieta: Ludzie! Ja wszystko widziałam! Ludzie!
Sebastian: Waldek, przepuść panią!
Kobieta: Ja ... Ja wszystko widziałam, widziałam jak zabijają pana Marka. Widziałam jak  zza drzewa ktoś oddał do niego te strzały. Widziałam wyraźnie jego twarz!
Sebastian: Niech pani zgłosi się do nas jak najszybciej. Zrobimy portret  pamięciowy sprawcy.
Kobieta: dobrze.
13:50.
Rysownik: portret już gotowy.
Sebastian: gdzieś już widziałem tą twarz...
Aśka: gdzie?
Sebastian: No właśnie nie pamiętam. Kurczę no.
Aśka: ech. Tomek!
Tomek: co znowu?
Aśka: Oko. Roześlijcie po patrolach ten portret.
Tomek: jasne.
 16:10.  Komenda W27.
Tomek: na Makłowicza  znaleziono  brutalnie pobitą kobietę. Jest nieprzytomna.
Aśka: trzecia ofiara w ciągu dwóch dni.
Tomek: co zrobisz...
16:50.  Miejsce pobicia.
Aśka:  Co mamy?
Policjant: Adam stwierdził zgon tej kobiety pół godziny temu. Dostał wezwanie do brutalnego zabójstwa.
Sebastian: co wiemy o ofierze?
Policjant: Agnieszka Brygiel lat 34.
Sebastian: powtórz nazwisko.
Policjant: Agnieszka Brygiel
Sebastian: prywatny detektyw.
Aśka: nie mamy żadnych podejrzanych. Nic! Zero!
Sebastian: mamy tylko ten portret.
Aśka: no, ale i tak nie wiemy kto to jest. Nie mamy go w bazie no!
Sebastian nagle zauważył dziwnie zachowującą się osobę.
Sebastian: zaraz wrócę.
Poszedł bliżej. Nagle zza drzewa wyskoczył mężczyzna i ogłuszył go czymś ciężkim...
Ciąg dalszy nastąpi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz